Już od dłuższego czasu planowałyśmy zrobienie "galaretki", zawsze jednak brakowało czasu i istniała obawa, że nie wyjdą bez żelatyny.
W końcu jednak zmotywowałyśmy się i oto są! Wyszły dokładnie takie, jakie miały być, odpowiednio doprawione i o zwartej, naturalnej galaretce. Najlepiej smakują z dodatkiem odrobiny soku z cytryny czy octu, ale osoby nie tolerujące ostrych smaków równie dobrze mogą zjeść je bez żadnych innych dodatków :)